SZKOLNY WOLONTARIAT PRZESTAŁ DZIAŁAĆ – ale tylko na terenie szkoły!
- 20.05.2020 09:43
- SZKOLNY WOLONTARIAT PRZESTAŁ DZIAŁAĆ – ale tylko na terenie szkoły!
UWAGA!
SZKOLNY WOLONTARIAT PRZESTAŁ DZIAŁAĆ – ale tylko na terenie szkoły!
Ze względu na pandemię koronawirusa, nie chodzimy do szkoły tradycyjnej, ale lekcje odbywają się w systemie zdalnym. Wolontariusze nie zapominają o tych, którzy są wokół nas: starsi, a może młodsi, zdrowi, a może chorzy, ci, którzy z różnych powodów nie mogą wyjść z domu. Być może to młodsze rodzeństwo, któremu należy pomóc przy odrabianiu lekcji, a może rodzic zmęczony pracą zdalną, może sąsiad, dla którego wyniesienie śmieci czy pomoc w zakupach jest zadaniem ponad siły i możliwości.
O pomocy innym pisze Kasia z 1. LGa -
Podczas panującej pandemii pomagam mojej starszej sąsiadce wnosić ciężkie rzeczy; gdy jest zimno wnoszę jej drewno do domu, staram się pomóc, gdy potrzebuje pomocy przy różnych czynnościach. Pomagam koleżankom w lekcjach, tłumaczę im różne zadania. Pomagam też rodzicom w obowiązkach domowych, staram się sprzątać systematycznie oraz robić obiady. Gdy siostra chodzi do pracy, a nie ma z kim zostawić córki, jadę do niej i pilnuję dziecko, staram się uczyć dziewczynkę mówić oraz rysować. Pokazuję znajomym (tym, którzy nie mogą wyjść z domu od początku epidemii), że nie są sami i próbuję podtrzymać ich na duchu, żeby się nie załamywali oraz żeby cały czas, mimo tej choroby, byli uśmiechnięci. Gdy rozmawiam z rodziną, proszę ich o to, by próbowali w jakikolwiek sposób wesprzeć innych, szczególnie lekarzy, oczywiście nic na siłę. Zachęcam moich znajomych do aktywności fizycznych (spacerki, joga, rower, rolki).Asia z 1. LGb, odpowiadając na pytanie: Jak pomagam innym w czasie pandemii? stwierdza: Bardzo prosto - przejęłam opiekę nad dzieckiem sąsiadów w czasie, kiedy oni pracują. Niestety nie mają możliwości pracy zdalnej, a obarczanie dziadków jest w tych szczególnych czasach dość ryzykowne. Pomagam małemu odrabiać zadania i zajmuje się nim kilka godzin dziennie. Staram się też więcej pomagać w domu, bo wiem, że obecna sytuacja dla nikogo nie jest łatwa.
Julka z 1. LGb mówi: Wykonałam z mamą wiele maseczek dla całej rodziny. Dodatkowo pomagam rodzicom, chodząc na zakupy oraz sprzątając regularnie mieszkanie.
Jak widać – wolontariusz wszystko widzi i słyszy, jest czujny i przewiduje pragnienia innych, by żyło się prościej i piękniej. Pamiętając o swoim bezpieczeństwie – ma chęć i siłę, aby wspomóc innych.
Opiekunowie wolontariatu
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły