Kanadyjscy żołnierze w ZSP Nr 1 w Barlinku
Dnia 23 stycznia dzięki uprzejmości pracowników Barlineckiego Ratusza, mieliśmy okazję gościć w naszej szkole, czyli w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1 im. kpt. hm. Andrzeja Romockiego ,,Morro” w Barlinku 2 nietypowe osoby a mianowicie żołnierzy z Kanady w ramach wojsk NATO - kapitana Darryl'a Bannon'a oraz kaprala Pouya Aliakbar'a. Od około 5 miesięcy stacjonują oni w Drawsku Pomorskim a za miesiąc wyruszają w drogę powrotną do swojego kraju, aby mógł przyjechać kolejny kontyngent na następne 6 miesięcy.
Celem spotkania była prezentacja działalności stacjonujących wojsk w Polsce. Żołnierze zaprezentowali najpierw swój kraj, opowiedzieli o jego historii i geografii oraz tradycjach i zwyczajach kanadyjskich. Następnie, zobrazowali uczniom jak wyglądają treningi oraz wyposażenie. Uczniowie dowiedzieli się, że mundury są różne w zależności od terenu i warunków pogodowych w miejscu, gdzie armia odbywa treningi, a istotnym elementem taktycznym wojska jest kamuflaż. W lesie jest to zielone umundurowanie a hełmy zazwyczaj pokryte są strzępkami zielonego materiału, który ma ukryć krawędzie nakrycia. Strój zimowy to oczywiście biały mundur i zielona kamizelka moro pozwalająca na wtopienie się w tło krzewów i drzew. Jednym z łatwiejszych i bardziej wygodnych treningów jest szkolenie letnie. Nie wymaga ono dużej ilości okrycia wierzchniego. Nie zapominajmy jednak, że oprócz munduru żołnierze mają ze sobą plecaki, które do najlżejszych nie należą. Żołnierze zwrócili też uwagę na fakt, że ich szkolenia są skierowane również w stronę niesienia pomocy i szkoleń medycznych, podczas której Polacy zapewniają sprzęt lotniczy, a Kanadyjczycy ekwipunek medyczny.
Jednym z żołnierzy był 23-letni kapral Pouya Aliakbar, który pochodzi z Iranu. Wstąpił do armii kanadyjskiej w celu pomocy osobom słabszym oraz chęci zmiany świata na lepsze. Śmierć bliskich mu osób przyczyniła się również do podjętych przez niego decyzji o wstąpieniu do armii. Pierwszym motywem wstąpienia do służb wojskowych kapitana Bannona była zaś czysta chęć przeżycia przygody. Chciał wyruszyć w świat, przeżyć coś ekscytującego. Na drugim miejscu postawił zarobki.
Treningi z sojusznikami NATO (m.in. te przeprowadzane w Polsce, w których kapral Puyna i kapitan Darryl uczestniczą) poprawiają współpracę państw członkowskich oraz poszerzają horyzonty. Żołnierze z Kanady sami przyznali, że tutaj mają swobodę strzelania z większą liczbą amunicji niż na swojej ziemi ojczystej, gdzie wprowadzone są pewne ograniczenia. Ponad to, szkolenia tego typu mają na celu poprawę słabszych stron armii oraz doskonalenie tych mocnych.
Żołnierze omawiali również swoje spotkania z cywilami, które są częścią ich misji i są przeprowadzane głównie w celach dydaktycznych. Mają zapewniać ludność o poczuciu bezpieczeństwa oraz uświadamiać im jak wygląda praca żołnierzy, a co za tym idzie (może nawet w pewnym stopniu) zachęcić młodzież do wkroczenia w szeregi armii. Cały wykład prowadzony był w języku angielskim, przez co uczniowie mieli szanse kontaktu z żywym językiem. Dodatkowo wsparcie w zakresie tłumaczenia zapewniły nauczycielki języka angielskiego: Pani Monika Jagiełło-Trif i Pani Izabela Ziobrowska.
Po oficjalnym spotkaniu, żołnierze podzielili się również swoim spostrzeżeniami na temat warunków życia w Polsce oraz sposobem spędzania wolnego czasu. W kuluarach mówili o trudnościach porozumiewania się w języku angielskim w instytucjach z ludźmi w starszym wieku, jednocześnie określając młodsze pokolenie jako bardzo komunikatywne. Dowiedzieli się od dyrektora szkoły Pana Jacka Szkwarka o istnieniu Bunkrów Międzyrzeckich oraz Osówki – podziemnego miasta w Górach Sowich na południu Polski, co bardzo ich zaciekawiło i zachęciło do zwiedzenia. Na pamiątkę żołnierze przekazali na ręce dyrektora szkoły pamiątkowy medal, a w zamian otrzymali kubki z logiem ZSP Nr 1 w Barlinku, za co byli niezmiernie wdzięczni. Spotkanie zakończyło się w bardzo miłej atmosferze z życzeniem wszystkiego dobrego.
Społeczność szkolna ZSP Nr 1 w Barlinku