W czasie naszego kilkudniowego pobytu poznaliśmy również uroki Grecji, niezwykłe zabytki, ale także ciekawe aspekty pracy dziennikarskiej. I to, co było chyba najciekawsze, czyli kulturę kulinarną Greków.
W wyprawie do Grecji z naszej szkoły wzięli udział następujący nauczyciele: Monika Jagiełło Trif, Iwona Sobierajewicz, Marzenna Wencierska i piszący te słowa Krzysztof Komorowski.
Dla mnie początek był dość stresujący, wszak to pierwszy lot samolotem. Jednak szybowanie w przestworzach można polubić, również greckie słońce … nie musi być takie straszne, gdy ma się krem z filtrem. Ateny powitały nas słońcem, w hotelu poznaliśmy nauczycielki z Łotwy, czyli: Natalię i Katię. Następnie nasza polska grupa udała się na wstępny rekonesans. I tu był mój pierwszy szok, gdyż spróbowałem potraw, których chciałem uniknąć. Owoce morza w bardzo klimatycznej tawernie były super. Przyszedł czas na realizację pierwszego punktu planu naszego pobytu. Wizyta i spotkanie w Bibliotece Narodowej. Postanowiliśmy udać się pieszo … łatwo nie było, ale dotarliśmy na wyznaczone miejsce w dobrym czasie. Ateńska biblioteka to bardzo nowoczesny budynek, multimedialne centrum edukacyjne. Z tarasu piękny widok na port, morze i panoramę miasta. W bibliotece spotkaliśmy naszych przyjaciół z Grecji. Wspólnie zwiedziliśmy wystawę fotografii „World Press Fhoto 2022” Fotografie piękne, ale i wstrząsające, prezentowały bardzo ciekawe reportaże i zdjęcia z różnych regionów świata. Wieczór w Atenach bardzo ciepły, więc czas na zimną kawę, a potem spacer nad brzeg morza i uroczy wieczór z rozmowami w tawernie na marinie. Ustaliliśmy program naszej wizyty i wszelkie szczegóły logistyczne.
I tak rozpoczął się dzień 2 pobytu w Atenach – wizyta w szkole i warsztaty. Gospodarzami była społeczność 2 Liceum Wrilisji w Atenach To był bardzo inspirujący dzień. W ateńskim liceum poznaliśmy p. dyrektor, nauczycieli i uczniów, którzy uczestniczą w projekcie Erasmus +. Bardzo ciekawe było spotkanie z dziennikarką greckiej telewizji publicznej Andrianą Paraskevopoulou. Opowiedziała ona nam o swoim warsztacie pracy, rozwoju dziennikarskiego rzemiosła, również o wymaganiach stawianych młodym dziennikarzom, konsekwencjach takiej wymagającej pracy, ale wspomniała też o swoich sukcesach. Pani Andriana obecnie prowadzi najważniejszy blok informacyjny w tv. w Grecji o godz. 21.00. Zwiedziliśmy też szkołę ateńską, największe wrażenie na mnie zrobiły: pracownie do chemii, biologii i fizyki, ale również pokój nauczycielski oraz pokój Erasmusa. Czas wolny spędziliśmy w niesamowitej tawernie, gdzie mogliśmy spróbować, praktycznie większości potraw greckich. Były to małe porcje, ale tak różnorodne i przepyszne. Wieczorne zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty na Stadionie Olimpijskim z 1896 r., potem spacer przez pachnący i kwitnący Ogród Narodowy, wizyta pod Parlamentem, gdzie mogliśmy zobaczyć zmianę warty prze greckim Grobie Nieznanego Żołnierza, to bardzo spektakularny pokaz, Nasza grupa właściwie przyłapała oddział żołnierzy straży honorowej i towarzyszyliśmy im przez dłuższy czas. Po atrakcjach teatralnych przyszedł czas na atrakcje muzyczne i niezwykły koncert ulicznych muzyków na Syntagmie – to plac po drugiej stronie budynku parlamentu … I znów wróciliśmy pod Akropol … Poznaliśmy Ateny nocą, a nawet mogliśmy obserwować wieczór panieński w jednej z tawern.
Dzień trzeci to słońce, piękne widoki, wizyta na plaży i poszukiwanie pamiątek ... A wszystko rozpoczęło się od wyprawy na półwysep Sunio. na południe od Aten. to bardzo urokliwe miejsce nad morzem Egejskim, ale stąd można popłynąć i na Kretę lub posłuchać jak „Cykady na Cykladach” śpiewają lub wybrać się dalej na morze Jońskie czy Śródziemne … Atrakcją Sunio były ruiny Świątyni Posejdona, można było sobie wyobrazić wędrówki Odyseusza i jego ucieczkę przed rozgniewanym cyklopem Polifemem (synem Posejdona). Widoki przepiękne, a potem znów atrakcje kulinarne. Skoro byliśmy nad morzem, to ryby i owoce morza. Po południu przyszedł czas na małą sjestę i odpoczynek nad cichą plażą. A rozmowy z przyjaciółmi z Łotwy weszły na ścieżki poetyckie. Okazało się, ze Natalia też lubi sonety poetów romantycznych. Wieczór w Atenach to jak zwykle spacery po niesamowitych, ale i pełnych turystów uliczkach w poszukiwaniu pamiątek dla rodziny i przyjaciół. Prezenty przygotowane, więc najwyższy czas się pakować.
Dzień czwarty (piątek) – to wyprawa na Akropol, w trakcie tej wyprawy poznaliśmy uroki Aten jako centrum kultury europejskiej. Wzgórze Akropolu wyróżnia się w krajobrazie Aten. To tu znajdują ruiny świątyni Ateny zwycięskiej. Akropol zwiedzaliśmy z przyjaciółmi z Łotwy, choć ludzi i turystów było bardzo dużo, słyszałem i j. angielski, francuski, japoński, a najmilej było usłyszeć j. polski. Największe wrażenie zrobił na mnie Teatr Dionizosa – a właściwie to, co z niego pozostało. Sam Akropol i jego rozmach z bliska porażają – po prostu monument. No a i widoki na całe Ateny … Upał jednak robił swoje, więc południe spędziliśmy w klimatyzowanym muzeum Akropolu. Tu poznaliśmy historię świątyni, ale i próby rekonstrukcji zniszczonych artefaktów. Mnie najbardziej zainspirował portyk (zwieńczenie świątyni) z wizerunkami greckich bogów. Większość mogłem nazwać i określić na podstawie rzeźb, ale miałem też wątpliwości i nie obyło się bez wycieczek po Internecie. Pełni wrażeń udaliśmy się na spacer po greckich uliczkach i zaułkach. Pożegnaliśmy się z przysiółkami z Łotwy. Spotkanie z ostatnimi zabytkami Aten – świątynie i kościoły bizantyńskie - przepiękne. W hotelu byliśmy już spakowani, więc wyprawa na lotnisko i tu szok … powrót do Polski Powrót z niespodziankami. Okazało się, że nasz lot został odwołany, totalny brak informacji od przewoźnika. Cud jakiś sprawił, że trafiliśmy na 4 wolne miejsca w samolocie do Wrocławia i z lekkim poślizgiem byliśmy w Barlinku. Cudne zdjęcia i wspomnienia rekompensują jednak wszystko. Zapraszam do spojrzenia na fotorelację. A przepis na Musakę czeka na domowe „kuchenne rewolucje”.
o czym donosił z wielką radością wasz korespondent - K. Komorowski
Ps. A jeśli ktoś zapyta o truskawki w tytule? – były tanie i przepyszne …